piątek, 26 lipca 2013

Od Camille

Właśnie wchodziłam do swojego pokoju po rozmowie z dyrektorem. Jak na razie wyglądało na to, że będę mieszkać sama. Rozpakowałam się,ułożyłam pościel na górnym łóżku i wyszłam na korytarz. Zaczęłam zwiedzać moją nową szkołę. Poszłam najpierw na stołówkę, a później sale gimnastyczną i kilka sal lekcyjnych. Ze względu na to, że było już całkowicie ciemno,plażę i boisko postanowiłam zwiedzić jutro. Do zobaczenia została mi tylko biblioteka. Poszłam więc w jej stronę. Po jakichś pięciu minutach weszłam do biblioteki. Zdjęłam z pułki pierwszą lepszą książkę, usiadłam przy najbliższym stoliku i zaczęłam czytać. Po chwili ktoś zapytał:
- Mogę się dosiąść? - po głosie rozpoznałam, że mówi to chłopak.
Nie podnosząc wzroku kiwnęłam głową a tak. Jakoś nie miałam ochoty na rozmowę.
- Co czytasz? - zapytał.
Od niechcenia spojrzałam na okładkę książki.
- Smok jego królewskiej mości. - odparłam sucho.
Chłopak przestał na chwile mówić, a potem zapytał ponownie:
- A tak w ogóle jak masz na imię?
- Camille - powiedziałam - a ty?

<Dokończy jakiś chłopak?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz