piątek, 26 lipca 2013

Od Dylana do Leny


Pojechałem do internatu. Internat wyglądał na duży w porównaniu z poprawczakiem. Wszedłem do środka. Odebrałem klucze i wszedłem do swojego pokoju. Mój pokój był średniej wielkości. Po rozpakowaniu się wyszedłem z pokoju, aby się przejść. Miejsce, które najbardziej mnie zaciekawiło to było boisko. Na boisku leżały piłki do: koszykówki, śiatkówki i do piłki nożnej. Od razu wziąłem piłkę do śiatkówki i zacząłem ją odbijać górą. Po jakimś czasie zauważyłem dziewczynę, blondynkę. Zakończyłem odbijanie piłki, odłożyłem ją i podszedłem do dziewczyny.
- Hej, nazywam się Dylan.
- Hej, ja nazywam się Lena.

< Lena ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz