Przyjechałem do internatu, skończyłem swoją "odsiadkę" w poprawczaku i 
wysłali mnie tu, było mi wszystko jedno byle nie wracać tam. Internat 
był duży i nowoczesny, więc jakoś nie mogłem się wpasować, takie duże 
pokoje. Chciałem coś zmienić w swoim życiu, nie chciałem znów wpadać w 
tarapaty jak w przeszłości. I w dodatku widziałem na holu ładną 
dziewczynę ale miała jakieś takie puste spojrzenie. Wyszedłem na 
dziedziniec usiąść, założyłem słuchawki i zacząłem słuchać muzyki. Znów 
ta dziewczyna, usiadła na ławce na przeciwko, wstałem i podszedłem do 
niej, zdjąłem słuchawki:
 - Przepraszam... przeszkadzam?
 - Nie - odparła krótko
 - Jestem Max nowy mogę usiąść?
<Mai?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz