wtorek, 21 maja 2013

Od Shun'a: c.d. Leny


Wzruszyłem ramionami.
- Do jutra – powiedziałem i ruszyliśmy z Mai w stronę budynku. Szukaliśmy jakiegoś fajnego filmu, ale nic ciekawego nie było. Poszliśmy więc na klasykę – Zombieland.
Kiedy inni wzdrygali się na widok zdeformowanych twarzy aktorów, my śmialiśmy się w najlepsze. Niskobudżetowy horror wyglądał tak absurdalnie, że aż śmiesznie. Wyszliśmy z sali uśmiechnięci. Na dworze było już ciemno.
- Ech... nie ma to jak dobra komedia – westchnąłem. Mai uśmiechnęła się.
- No... Najlepsze było, kiedy rozwalił te drzwi i karton z batonami za nimi – powiedziała, a ja się zaśmiałem.
- Nie, najlepsze było jak rozwalił tego klauna.
- Okej, to było lepsze – powiedziała. Rozmawialiśmy tak prawie całą drogę do Internatu. Rozeszliśmy się przy drzwiach do Mojego pokoju.
- Do jutra.
- Pa – powiedziałem i wszedłem do środka. Mimo wszystko, fajnie się bawiłem. Cóż, nie mogłem się doczekać jutra.

<Mai, Lena?>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz