- Wiesz co?! - zawołałam za nim, ale powstrzymałam się przed dokończeniem.
I tak nie słucha, pewnie już poszedł
- Dupek. - mruknęłam pod nosem.
Z kieszeni wyjęłam mp3 i włączyłam piosenkę. Głos chłopaka wciąż
dźwięczał mi w uszach. Dlaczego ciągle staje na mojej drodze? Spojrzałam
na księżyc, był w pełni. Przeszedł mnie lekki dreszcz, poczułam chłód,
więc objęłam się rękoma. Oparłam się o pień i zamknęłam oczy... nagle
zdałam sobie sprawę że wcześniej siedział tu chłopak, więc odskoczyłam
jak oparzona. Jeszcze tego brakowało. Podeszłam do innego drzewa, a z
mchu i liści zrobiłam sobie legowisko. Jeszcze raz zamknęłam oczy i
wsłuchałam się w muzykę.
<Shun?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz