Spojrzałam na niego i lekko zmrużyłam oczy.
- Jeśli nie będziesz się zachowywał jak niedorozwinięty
pajac… to może – mruknęłam cicho. Usłyszałam cichy chichot Shun’a. Eliot
spojrzał na mnie niewinnym wzrokiem.
- Ja? Co ty o mnie myślisz?
- Lepiej żebyś nie wiedział – mruknęłam – Ja mogę być
wokalem, gitarą elektryczną, klasyczną i pianinem – powiedziałam.
- A reszta? – spytał Eliot.
- Ja bas, elektryk, keyboard, pianino, klasyk i ewentualnie
chórek – powiedział Shun patrząc na mnie z nieodgadnionym wyrazem twarzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz