środa, 17 kwietnia 2013

Od Shun’a: c.d. Bianci



Wszedłem do siebie. W pokoju stała rozłożona perkusja, ale miałem to gdzieś. Wyszedłem przez okno i wspiąłem się na dach. Wyjąłem z kieszeni mp4 i puściłem na maxa ostrą muzykę. Żebym zapomniał o dzisiejszym dniu. Żebym ochłonął. Żebym powstrzymał się od czegoś, czego potem będę żałował.

<Bianca?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz