Wszedłem do siebie. W pokoju stała rozłożona perkusja, ale
miałem to gdzieś. Wyszedłem przez okno i wspiąłem się na dach. Wyjąłem z
kieszeni mp4 i puściłem na maxa ostrą muzykę. Żebym zapomniał o dzisiejszym
dniu. Żebym ochłonął. Żebym powstrzymał się od czegoś, czego potem będę
żałował.
<Bianca?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz