wtorek, 16 kwietnia 2013

Od Eliota: c.d. Mai

Zobaczyłem jak odchodziła i westchnąłem. Uf, przynajmniej nie musiałem się ośmieszać spełniając jej wydumane życzenia. Wyszczerzyłem się do siebie i szybko pobiegłem za nią... musiałem się dowiedzieć gdzie jest jej pokój. Z zadowoleniem szedłem lawirując korytarzami. W pewnym momencie straciłem ją z oczu i przyspieszyłem... stała za zakrętem z założonymi rękoma.

<Mai?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz