Patrzyłem za odjeżdżającą dziewczyną. Super, tak zaczyna się moja
znajomość z mniej więcej jedyną ogarniętą osobą w tym instytucie.
Uśmiechnąłem się szelmowsko. To jeszcze nie koniec. Spojrzałem na moją
maszynę, którą był to Harley-Davidson. Poklepałem go po czym włożyłem
kask i puściłem głośną muzykę.Wsiadłem na szybko rozpędzający się motor.
Po chwili dogoniłem już dziewczynę. Uśmiechnąłem się do niej wyzywająco
i wyprzedziłem ją.
<Mai?>
<Mai?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz