niedziela, 14 kwietnia 2013

Od Shun'a: c.d. Bianco



Przez chwilę spacerowałem w myśleniu, ale niestety to nie przeszkadzało moim myślom swobodnie płynąć i zadawać coraz mocniejsze ciosy resztką tego, co inni ludzie nazywają sercem. Po chwili nie wytrzymałem. Walnąłem z pięści w pobliskie drzewo. Poczułem kłujący ból w dłoni, ale nie żałowałem. Poczułem za to na sobie czyiś wzrok. Odwróciłem się gwałtownie. Czułem ją. Warknąłem cicho i wspiąłem się na drzewo siadając na wysokiej gałęzi. Zamknąłem oczy i oparł się głową o pień.

<Bianca?>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz