wtorek, 16 kwietnia 2013

Od Bianci: c.d. Shun'a

Westchnęłam zrezygnowana po czym wstałam. Koniec grania na dzisiaj. Skierowałam się w stronę budynku, ale nie byłam zmęczona. Nie chciałam iść do środka, nie wiedziałam co miałabym tam robić. Wobec tego tylko zaniosłam gitarę na górę i zbiegłam z powrotem. Choć było późno, nie przejmowałam się tym i bezcelowo włóczyłam. Gdzieniegdzie widziałam grupki ludzi, ale nie podchodziłam do nikogo z nich. Czułam, że nie pasowałabym tam. Nieusatysfakcjonowana wróciłam do lasu. Kiedy szłam nagle się o coś potknęłam. Przewróciłam się i usłyszałam cichy syk i przekleństwo. Po raz kolejny zacisnęłam pięści po czym podniosłam się.

<Shun?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz