Wracałem właśnie z lasu, gdy zauważyłem nieznajomą
dziewczynę. Pewnie była nowa. Siedziała tyłem do mnie na ławce przy dziedzińcu.
- Nowa? – spytałem cicho. Odwróciła się do mnie.
- Tak, jestem Lena dopiero przyjechałam – odparła, a ja kiwnąłem
głową. Cały czas byłem lekko wkurzony przez Biancę, a małe rozeznanie powinno
pomóc.
- Shun. I jak ci się podoba w Internacie? – spytałem z
lekkim przekąsem. Nie ruszałem się z linii drzew, chociaż stałem tak, by ona
mnie widziała, a ja nie spuszczał jej z oczu.
<Lena?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz