Włożyłam na siebie szybko jeansy i złapałam gitarę.
- Znając Jake’a może się przydać – mruknęłam do siebie.
Zarzuciłam ją sobie na plecy i wspięłam się na dach. Usłyszałam muzykę. To była
stara, znana mi piosenka. Jeremi czasem ją nucił rano. Usiadłam cicho obok
niego i uśmiechnęłam się lekko. Gdy skończył przymknęłam oczy i westchnęłam cicho.
- Lubię tą piosenkę. Porusza. – mruknęłam cicho.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz