środa, 3 kwietnia 2013

Od Shun’a

Leżałem na swoim łóżku i gapiłem się w sufit. Nie wiem czemu, ale podobało mi się to miejsce. Na razie nie ma tu wielu osób, co tylko upraszcza sprawę. Nie muszę się użerać z dzieciakami. Mieszkałem z pewnym chłopakiem, który według dyrektora miał na imię Jake. Cóż, zobaczymy. Jak coś, to sobie poradzę. Miałem już gorsze rzeczy na głowie. Nagle mi się znudziło. Otworzyłem okno i wyskoczyłem na zewnątrz łapiąc się za gałąź. Zaskoczyłem na ziemię i wsadziłem ręce do kieszeni. Szedłem w stronę plaży. Ciągnęło mnie do wody, ale powstrzymałem się. Nagle usłyszałem za sobą kroki. Odwróciłem się i zobaczyłem biegnącą w moim kierunku postać.

<Ktoś dokończy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz