czwartek, 11 kwietnia 2013

Od Bianci: c.d. Shun'a

Z chęcią podchwyciłam jego pomysł, ale i tak się bałam. Każdy grzmot napawał mnie coraz większymstrachem. W końcu skończyło się na tym, że przytuliłam się do Shun'a i histerycznie się trzęsłam. Burza w końcu ustała, ale ja dalej nie potrafiłam się pozbierać. Nie chciałam wyplątywać się z silnych objęć chłopaka.

<Shun? Brak weny :(>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz