Jęknęłam.
- Boże, jesteś nieczułym draniem! - wrzasnęłam do niego.
Nie rozumiałam tego. Nie potrafiłam zrozumieć. A może się nie starałam..?
- Miłość dodatkiem wszechświata. - zacytowałam go.
Byłam wstrząśnięta.
- Nie rozumiem cię. Po prostu. Jak tak do cholery można! Miłość dodatkiem... powtarzałam w kółko.
W moim wzburzeniu nie zauważyłam nawet powrotu burzy.
<Shun?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz