Słuchałam osłupiała. Zaśpiewał dokładnie to, co ja czułam. Potrzebę zaspokojenia ciekawości. Kiedy przestałam się ruszać, słyszałam dokładnie każde słowo, jakby szeptał mi je do ucha. Przymknęłam oczy i słuchałam z zapartym tchem. Kiedy zabrzmiał ostatni dźwięk szarpanej struny, poczułam pustkę. Otworzyłam oczy. Zadał mi pytanie, a ja odpowiem. Zaczęłam grać łagodną melodię, która z czasem stawała się coraz dynamiczniejsza.
Pytasz mnie, czy ci odpowiem,
Lecz mnie samą dręczą pytania.
Więc na co ci odpowiedzieć, nie wiem.
Mam tylko jedną rzecz do zaśpiewania:
Sprawiłeś, że ma dusza ożyła,
Że nie tkwię w skorupie samotności.
Smutek ciekawość okryła,
Ustępując miejsca tajemniczości.
Powiedz, czemu nie mogę zostawić cię w spokoju,
Czemu nie mogę oderwać od ciebie myśli?
Dlaczego leżąc w swym pokoju,
Ty się moimi marzeniami pysznisz?
Chcesz znać odpowiedź?
Więc, proszę, ukój mój niepokój.
Kim ty jesteś? Powiedz,
Bo tyko to zapewni mi spokój.
Lecz teraz myślę, to dzięki tobie żyję.
Bo ty obudziłeś we mnie
to, co uśpione.
Teraz się nie dowiesz, co to za rzecz.
Lecz ja ci odpowiem, jeśli będziesz szczęście mieć.
<Jake?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz