Spojrzeliśmy
na siebie równocześnie. Poczułem to. Poczułem ogień. Nie przestając
patrzeć jej w oczy podszedłem i usiadłem na przeciwko niej. Patrzeliśmy
jakiś czas w milczeniu. W końcu uśmiechnąłem się. Dziewczyna
odwzajemniła uśmiech. Powoli wstałem, i zrzuciłem glany z nóg. Podałem
jej ręce żeby wstała. Spojrzała na mnie z niemym zapytaniem. Poczułem
jej wahanie. Spojrzałem jej głęboko w oczy. Chciałem żeby to poczuła. W
końcu podała mi rękę. Podciągnąłem ją do góry. Chyba wiedziała o co mi
chodzi, bo razem skierowaliśmy się w stronę oceanu. Powoli szliśmy
trzymając się za ręce. Weszliśmy do zimnej wody. W pierwszym odruchu
chciałem uciec, ale skupiłem się i zacząłem rozkoszować się zimnem.
Wiedziałem że to nie ugasi mojego wewnętrznego ognia. Już jest za późno,
bo wewnątrz mnie szalał pożar. Spojrzałem na Mai. Cały czas
porozumiewaliśmy się bez słów. Uśmiechnąłem się i spojrzałem w niebo.
<Mai?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz