wtorek, 9 kwietnia 2013

Od Shun’a: c.d. Bianci



Zaskoczyła mnie. Cała drżała. Westchnąłem ciężko i lekko objąłem ją ramieniem. Pociągnąłem ją za sobą do budynku. W środku nie było już słychać grzmotów. Wszedłem trochę głębiej, ciągnąc ją za sobą, by nie było widać błysków i szumu deszczu i oceanu. Poklepałem ją lekko po głowie.
- Już. Jesteśmy w środku, tu nie ma burzy. – powiedziałem cicho. Nie powiem, trochę to było dziecinne, ale cóż, dziewczyna jest przerażona. Poza tym brakowało mi oddechu, tak mnie ściskała.

<Bianca?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz