piątek, 5 kwietnia 2013

Od Bianci: c.d. Shun'a





Podniosłam jedną brew widząc jego uśmiech. Chłopak jednak to zignorował. Szliśmy w milczeniu, nie wiedziałam zbytnio jak przerwać ciszę... jednak czy to było konieczne? Szum oceanu wypełniał pustkę. Nagle przed nami ukazały się małe schodki prowadzące do zejścia. W małej odległości widać było zapierające dech w piersiach morze,
- Jesteśmy - powiedziałam, a po chwili milczenia dodałam:
- To co, schodzimy?
<Shun?>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz